W co warto inwestować – 5 sposobów lokowania środków
Niskie stopy procentowe, które obowiązują od marca, z pewnością cieszą posiadaczy kredytów. Zupełnie inny stosunek do ich wysokości mają inwestorzy. Niski poziom stóp procentowych negatywnie przekłada się na wysokość osiąganych zysków z inwestycji. W co warto aktualnie inwestować? Jakie produkty są nie tylko opłacalne, ale przede wszystkim bezpieczne dla ulokowanego kapitału?
Lokaty dla mniej wymagających?
Jednym z produktów pozwalających na ulokowanie środków na stosunkowo krótki czas są lokaty. Cieszą się one niezmienną popularnością od kilkunastu lat. Wpływa na to z pewnością krótki czas tego rodzaju inwestycji (aktualnie lokata może zostać otwarta nawet na kilka dni), jak też niski próg inwestycji (w większości wypadków minimalny wkład wynosi 500 zł). Jeszcze kilka miesięcy temu najbardziej opłacalnym wariantem były lokaty trzymiesięczne z dodatkowymi warunkami i wkładem na poziomie 10 tys. zł, których średnie roczne oprocentowanie wynosiło 4 proc. Jednak ostatnie zmiany na rynku gospodarczym oraz obniżenie stóp procentowych przez NBP przełożyły się na spadek wskaźnika do 3,6 proc. O wiele poważniejszy spadek oprocentowania dotyczy trzymiesięcznych lokat na 10 tys. zł bez dodatkowych wymogów, gdzie w ciągu ostatnich miesięcy średnie oprocentowanie spadło z 3,10 proc. do poziomu 1,52 proc. Wprawdzie lokaty są stosunkowo bezpiecznym produktem inwestycyjnym, to inwestujący muszą mieć świadomość, że tego rodzaju produkty nie dostarczą im wyjątkowo wysokich zysków.
Inwestycje giełdowe wrażliwe na kryzys
Osoby lubiące dreszcz adrenaliny mogą ulokować swoje środki na giełdzie. Jednak w tym przypadku do osiągnięcia zysków konieczna jest nie tylko umiejętność inwestowania na tym szczególnym rynku, ale również względne szczęście do inwestycji. Z pewnością doskonale przekonali się o tym ostatnio wszyscy ci, którzy posiadali papiery wartościowe bądź akcje różnych firm. Ogólnokrajowa izolacja, ograniczenie przepływu ludzi, towaru i usług czy zwiększone środki bezpieczeństwa negatywnie odbiły się na kondycji wielu korporacji, a tym samym na ich pozycji na giełdzie. W połowie marca sama Giełda Papierów Wartościowych odnotowała największy spadek od niemal 25 lat. Spadek notowań odnotowany w ostatnich tygodniach naraził wiele firm, a tym samych ich inwestorów, na milionowe straty. Zatem lokowanie środków w papierach wartościowych czy akcjach jest aktualnie szczególnie ryzykowne.
Odporne, ale drogie złoto
Złoto od lat jest uważane za jedną z najbezpieczniejszych form inwestycji. Jego cena jest relatywnie odporna na wzrost inflacji. Ostatnie miesiące – gdzie tylko w połowie marca odnotowano chwilowy spadek ceny kruszcu – udowodniły, że trudna sytuacja gospodarcza nie odbija się negatywnie na cenie złota. Jego cena systematycznie wzrasta od pięciu lat. Siła nabywcza kruszcu gwarantuje dotychczasowym inwestorom wysoki zysk. Jednak inwestowanie w złoto w tej chwili, kiedy wybuch epidemii przełożył się na wywindowanie jego ceny, z biegiem czasu może okazać się niezbyt opłacalne. Jak to możliwe? Aktualna, wyjątkowo wysoka cena kruszcu z pewnością – wraz z uspokojeniem epidemicznej rzeczywistości – również spadnie. Dlatego inwestycja w złoto może opłacać się jedynie w przypadku inwestycji długoterminowych, gdzie zakup kruszcu jest jedynie częścią inwestycyjnego portfela.
Nieruchomości – inwestycja bez dna?
Wybór produktu inwestycyjnego powinien być dostosowany przede wszystkim do wysokości kapitału, jakim dysponuje inwestor. I o ile zainwestowanie 10 czy 20 tys. zł nie jest większym problemem, o tyle rozsądne i bezpieczne ulokowanie kilkuset tysięcy złotych może być wyzwaniem. Osoby dysponujące takim kapitałem często decydują się na zakup nieruchomości. Wprawdzie jest to dość bezpieczna forma inwestycji (ceny nieruchomości nie ulegają dużym spadkom), jednak o opłacalności tej inwestycji decyduje cel, na jaki dana nieruchomość zostanie przeznaczona. Najczęściej jest to wynajem. W tym przypadku trzeba mieć jednak na uwadze, że oprócz zysków z wynajmu właściciel nieruchomości musi uwzględnić również wydatki związane z utrzymaniem odpowiedniego standardu lokalu. Remont oraz wyposażenie uszczuplają poziom osiągniętych zysków. Oczywiście rentowność tego rodzaju inwestycji w dużej mierze zależy od lokalizacji nieruchomości (różnice między poszczególnymi regionami Polski mogą sięgnąć nawet 2 proc.), jednak w ostatnich latach opłacalność wynajmu nieruchomości systematycznie spada.
Weksel i nieruchomość w jednym
Konkurencyjnym rozwiązaniem dla ww. inwestycji mogą być weksle inwestycyjne nieruchomościowe. Produkt łączy w sobie inwestycje, kredyt i nieruchomość jest stosunkowo bezpiecznym i opłacalnym produktem inwestycyjnym. Tego rodzaju produkty oferuje chociażby Fundusz Hipoteczny Yanok. Na czym polega inwestycja w Weksel Inwestycyjny Nieruchomościowy? Inwestor wykupuje imienny weksel na rok lub trzy lata. Minimalna kwota inwestycji wynosi 10 tys. zł, jednak inwestor może zainwestować również wielokrotność tej kwoty bez górnego limitu. Zyski wypłacane są w trakcie trwania inwestycji co rok, co kwartał lub co miesiąc, a po upływie okresu inwestycji zwracane są również zainwestowane środki. Wysokość zysków zależna jest od okresu inwestycji. W wariancie inwestycji rocznej z comiesięczną wypłatą zysków wynosi 5,04 proc., a w trzyletnim – 8 proc. lub 10 proc. w zależności od tego jak często wypłacany jest zysk (kwartalnie lub rocznie). Co pozwala wypracować zyski na takim poziomie? Inwestowane środki są wykorzystywane przez Fundusz Hipoteczny Yanok na specjalistyczne finansowanie dla przedsiębiorców, którego zabezpieczeniem są atrakcyjne i łatwo zbywalne nieruchomości. To właśnie one przekładają się na bezpieczeństwo zainwestowanych środków. Nawet w przypadku braku spłaty finansowania przez kredytobiorcę środki inwestorów są zabezpieczone w ramach nieruchomości. Dzięki ich łatwej zbywalności ich upłynnienie, a tym samym zapewnienie zwrotu inwestycji dla inwestujących nie jest problemem. To, co wyróżnia weksle inwestycyjne nieruchomościowe to nie tylko ich bezpieczeństwo, ale również rentowność. Zyski na poziomie 8 lub 10 proc. w skali roku nie są na chwile obecną osiągalne w żadnym innym produkcie inwestycyjnym.