OPÓŹNIENIE W SPŁACIE RATY – KONSEKWENCJE

Kredyty i wszelkiego rodzaju inne zadłużenia są bardzo ważnym zobowiązaniem. Nikt z nas nie chciałby, żeby kolega, który pożyczył od nas pieniądze, zwlekał z ich oddaniem. Tak samo wszelkim instytucjom finansowym nie podoba się zbytnio, gdy nie wpłacamy rat na czas. O ile my nie możemy z naszym dłużnikiem zrobić za wiele, poza upominaniem się o zwrot pożyczki, tak banki mają już pewne sposoby i kary dla spóźnialskich. Co nam zatem grozi z ich strony, jeśli jednak zdarzy nam się takie opóźnienie?

Konsekwencje wynikające z opóźnień w spłacaniu rat

  • Finansowe

Banki przeważnie nakładają karne oprocentowanie, jeśli nie otrzymują pieniędzy na czas. Początkowo są to jednak niewielkie kwoty, a dopiero z czasem stają się coraz większe. Jeśli więc uregulujemy ratę do 2 tygodni, nie zapłacimy zbyt wysokiej kary. Odsetki są w tym wypadku obliczane na podstawie wysokości raty, nie wartości całego kredytu. Dlatego jeśli raty nie są wielką sumą, to będą to groszowe sprawy.

Jednak w przypadku zwlekania z zapłatą ponad 2 tygodnie, bank zacznie nam o sobie przypominać wysyłając tzw. monity. Koszt wysłania jednego to przeważnie kilkadziesiąt złotych, a za każde takie ponaglenie płacimy my. Kosztuje nas też każda czynność wykonana ze strony instytucji by nas upomnieć, czyli również wszelkie połączenia telefoniczne, windykacja itp. Po pewnym czasie bank może nam również wypowiedzieć umowę, co wiąże się koniecznością zwrócenia wszystkich pożyczonych pieniędzy w określonym terminie, niezależnie od wysokości pożyczonej sumy. W najgorszych wypadkach, kiedy naprawdę długo zalegamy z opłatami, ponosimy też koszty sprawy sądowej, jaka zostaje nam wytoczona przez bank za zaleganie z płatnościami.

W przypadku kredytu hipotecznego istnieje także możliwość, że bank przejmie nieruchomość, którą ten kredyt został zabezpieczony. W celu odzyskania pieniędzy nam pożyczonych, instytucja może sprzedać takie mieszkanie nawet po kosztach niższych, niż jest faktycznie warte. Wiąże się to z tym, że najważniejszą sprawą jest dla banku odzyskanie konkretnej sumy, a nie wnikanie w wartości rynkowe itd.

 

  • Zdolność kredytowa

Cały nasz proces spłacania kredytu dokładnie obserwuje i odnotowuje Biuro Informacji Kredytowej, tworząc nam tzw. historię kredytową. Tą z kolei każdy bank w dowolnej chwili może sprawdzić, widząc wszelkie nasze trudności podczas spłacania kredytu. Jeśli zdarza nam się spóźniać ze spłatą rat, a z czasem będziemy chcieli wziąć kolejny kredyt, może to się okazać nieco trudniejsze niż przypuszczaliśmy. Dzieje się tak dlatego, że negatywna historia kredytowa znacznie obniża naszą zdolność kredytową. W takim przypadku bank nie będzie skłonny udzielić nam pożyczki z obaw przed podobną sytuacją i opóźnieniami z regulowaniem przez nas długu.

Niektóre banki raportują do BIK nawet już jeden dzień zwłoki z naszej strony. Jednak w zależności od polityki instytucji, kilkudniowe opóźnienia mogą zostać pominięte, a opłaty uznane za terminowe. Jednak nie mamy pewności, jak zachowa się bank, z którego usługi korzystamy. Warto więc mieć się na baczności. Przeoczyć termin spłaty o jeden dzień to rzecz ludzka i nie jest to teoretycznie wielka sprawa, jednak może się to już przełożyć na status naszej historii kredytowej. To z kolei może zmniejszyć nasze szanse na uzyskanie ewentualnego następnego kredytu.

Jak zapobiec opóźnieniom w spłacie rat?

Przede wszystkim brać kredyt z głową. Zanim się zdecydujemy na pożyczkę, musimy dokładnie wykalkulować, czy możemy sobie na nią pozwolić oraz jakie raty będą dla nas przystępne. Da nam to pewność, że będziemy w stanie pogodzić codzienne wydatki i opłaty z dodatkowym obciążeniem w postaci rat kredytu.

Zdarza się jednak, że z powodu różnych losowych wydarzeń nagle pogarsza się nasza sytuacja finansowa. Niespodziewana utrata pracy czy choroba wymagająca kosztownego leczenia może się trafić każdemu. W takim przypadku, gdy nagle wpłacenie raty w terminie staje się dla nas niewykonalne, odwlekanie zapłaty będzie najgorszym rozwiązaniem. Musimy się wtedy niezwłocznie udać do banku, by przedstawić swoją sytuację i podjąć negocjacje pod kątem zmiany warunków spłaty kredytu. Można np. wydłużyć okres kredytowania, dzięki czemu raty będą niższe i łatwiejsze do wypłacenia. W przypadku przejściowych trudności finansowych korzystnym rozwiązaniem będzie z kolei kilkumiesięczne odroczenie spłaty – po upływie tego czasu staniemy na nogi i będziemy mogli kontynuować na wcześniejszych warunkach, a dodatkowo nie poniesiemy w związku z tym żadnych kosztów.

 

Jeśli od czasu do czasu się zapomnimy lub nie dopilnujemy daty, przez co nieco później wpłacimy ratę kredytu, to świat się oczywiście nie zawali. Nie poniesiemy też żadnych większych konsekwencji ani kosztów. Trzeba jednak pamiętać, że każde opóźnienie może działać na naszą niekorzyść.

Natomiast jeśli staje się oczywiste, że nie zgromadzimy potrzebnych środków do terminu wpłaty, koniecznie idźmy do banku. Dzięki zmianie warunków będziemy w stanie udźwignąć kredyt, a przede wszystkim nie wpędzimy się w jeszcze poważniejsze problemy finansowe (kary potrafią być niezwykle wysokie), ani prawne.

 

Agata Rogowska

 

Może Ci się również spodoba