Czym jest rating?

„Agencja Standard & Poor’s obniżyła rating polskiego długu w walucie obcej do poziomu BBB+ z A-” jeżeli ktoś choć trochę śledził wiadomości ze świata na początku 2016 roku to niemożliwe aby nie słyszał takiej informacji. Był to temat obecny dosłownie wszędzie, jedna strona sceny politycznej straszyła i wróżyła długotrwałą recesję zaś druga zarzucała S&P manipulowanie faktami w celu tworzenia nacisku politycznego. Ale czy w ogóle rozumiemy czym jest rating i po co się go tworzy? Nadawanie oceny jest to proces badań finansów danego podmiotu. Konkretny rating jest odzwierciedleniem wiarygodności i zdolności danej jednostki do terminowego regulowania swoich zobowiązań oraz warunków panujących w jej otoczeniu. Nadawany jest w celu informowania inwestorów o ryzyku towarzyszącym inwestycji w dany podmiot. Prostym językiem mówiąc – im niższy rating tym większe ryzyko tego, że dana jednostka nie spłaci swoich zobowiązań a więc wyższa cena za pożyczony kapitał. Pełni on wiele bardzo ważnych funkcji w gospodarce. Informuje o stanie finansów danego podmiotu, porządkuje przekazywane informacje i usuwa te fałszywe mogące zniekształcić obraz sytuacji. Więc jeżeli np. dane państwo potrzebuje finansowania na konkretne działania i chce pozyskać środki poprzez emisję obligacji, rating jest niezbędną informacją dla inwestora, który jest gotów kupić dane papiery wartościowe. W przypadku braku nadanej oceny ratingowej osoba posiadająca środki musiałaby ponosić wielkie ryzyko inwestując w kredytowanie w ciemno danej jednostki.

Kto ocenia a kto jest oceniany?

Nadawaniem ratingu zajmują się wyspecjalizowane w tym kierunku firmy – agencje ratingowe. Prym w świecie wiodą 3 firmy ze Stanów Zjednoczonych – wspomniana wcześniej przez nas Standard & Poor’s, Fitch Ratings i Moody’s. Na naszym rodzimym kontynencie jest to choćby agencja Euro Rating, w Japonii Japan Credit Rating Agency, jednak znaczą one dużo mniej niż wymieniona „wielka trójka”. Oczywiście wszystkie te agencje są komercyjnymi firmami i nie wydają swoich ocen charytatywnie. Trudno znaleźć konkretne ceny, większość umów objęta jest tajemnicą handlową. Według informacji podanych przez Gazetę Wyborczą[1] polskie Ministerstwo Finansów w 2015 roku wydało około 3 milionów zł za korzystanie z usług 4 agencji ratingowych – S&P, Fitch, Moody’s i Japan Credit Rating Agency. A kto jest oceniany? Ocenianymi są banki, spółki, fundusze, organizacje, kraje jednak wykonanie ratingu może zamówić także województwo czy miasto.

Spadek z A- do BBB+ – co to oznacza?

Agencje w celu ujednolicenia i uproszczenia przekazu wydawanych przez siebie ocen stworzyły własne skale. System jest dla każdego taki sam, każda firma, bank czy państwo muszą spełnić takie same wymagania aby dostać daną ocenę. Wyniki swoich analiz wyrażają za pomocą symboli złożonych z 2-3 liter różniących się wielkością oraz znaków + i -. Każda agencja ma własny system jednak te z wielkiej trójki są do siebie podobne. Eksperci zauważają, że z perspektywy historycznej oceny wszystkich trzech głównych agencji są prawie takie same. AAA według wszystkich oznacza doskonałą kondycję kredytową i najmniejsze ryzyko niewypłacalności. Ogółem mówiąc wszystkie oceny z pierwszej grupy A noszą niskie ryzyko niewypłacalności. Kolejną grupą wskaźników są te oznaczane za pomocą litery B – najwyższe to BBB+ lub Baa1. Podmioty sklasyfikowane w drugiej grupie charakteryzują się dobrą jakością kredytową ale też większą podatnością na działanie niekorzystnych czynników z otoczenia. O ile najwyższa ocena z kategorii B nie każe nam spodziewać się dużych problemów o tyle najniższe oceny z tego przedziału mówią o możliwości problemów z regulowaniem zobowiązań w przypadku wystąpienia niekorzystnych zjawisk w otoczeniu. Trzecia kategoria C to podmioty z poważnymi problemami w spłacie zobowiązań, praktycznie najniższa z możliwych ocen. Najniższą jest zaś ocena z grupy D świadcząca o całkowitej niewypłacalności podmiotu.

Kontrowersje

Na temat skuteczności działania agencji ratingowych zdania są podzielone. Bardzo wiele osób zarzuca im opieszałość w wydawaniu osądów i manipulację faktami w celu odniesienia korzyści. Tak jak wcześniej wspomniałem – agencje ratingowe są to przedsiębiorstwa komercyjne a więc są nastawione na maksymalizację zysków. Wystarczy pokazać proceder ten na przykładzie aby zrozumieć niedoskonałości systemu. Bank emituje obligacje lub wprowadza nowy produkt, w jego interesie jest aby uzyskać jak najlepszy możliwy rating. Agencja ratingowa musi być elastyczna i dostosowywać się w pewnym stopniu do klienta. A więc bank zamawia usługę za którą płaci duże pieniądze – jeżeli firma wystawiająca opinię nie zrobi tego czego oczekuje klient to go straci. W interesie usługodawcy i usługobiorcy jest aby obie strony były zadowolone. Oczywiste jest, że nie każdy podmiot może liczyć na najwyższy ranking AAA jednak możliwe jest manipulowanie i zawyżanie ocen na potrzeby sprzedażowe. Agencja ratingowa nie ponosi żadnej odpowiedzialności za wystawioną przez siebie opinię w przypadku jej niepoprawności. Czyli jeżeli wystawi ocenę AAA mówiącą, iż ryzyko bankructwa podmiotu jest minimalne – a dana jednostka następnego dnia ogłosi upadłość to nie ponosi za to żadnej prawnej odpowiedzialności. Eksperci zwracają uwagę, że firmy ratingowe bardzo często wykorzystują swoją pozycję rynkową. Wiedząc o niepokojącej sytuacji danej firmy często zwlekają z obniżeniem ratingu tak aby nie wzbudzać paniki. Powstrzymując tym samym ucieczkę inwestorów od akcji danej firmy co mogłoby powodować szybszy spadek ich wartości i w efekcie może doprowadzić do ogromnych problemów finansowych a nawet do upadku.

[1] http://wyborcza.biz/Gieldy/1,114507,19500711,ile-kosztuje-rating-polski-3-mln-zl-w-2015-r.html

 

Dominik Kaleta

Może Ci się również spodoba